Wczoraj w ramach ćwiczenia rączek i precyzyjnego wsypywania postanowiłam pobawić się z maluchem ryżem. Oprócz przesypywania łyżeczką, było równiez przesypywanie rączkami - badanie i opowiadanie jaki on jest: twardy-miękki, mały-duży, gorący-zimnyjaki kolor itp. Brzdącowi zabawa bardzo się spodobała i na pewno jeszcze ją powtórzymy.
Początkowo podeszłam optymistycznie do sprawy i myślałam że mały kartonik wystarczy ale szybko się okazało, że to za mało ...
... i pojawiła się kolorowa cerata. Co prawda i tak bez odkurzacza sie nie obyło, ale na pewno mniej zbierania niż z podłogi. Poza tym jak ryż sie rozsypał mozna było zwinąć ceratę i zsypać ryż wprost do garnuszka:)
ciekawy pomysł:)
OdpowiedzUsuń